

Ruiny zamku otoczone są drewnianym podestem. Jest to miejsce, gdzie można naprawdę odpocząć, oprzeć się o barierkę i podziwiać widoki. Za każdym razem udało nam się trafić, kiedy to nie było ludzi w tym miejscu, aczkolwiek schodząc mijaliśmy wycieczki, więc miejsce jest dość popularne.
Miejsce to usadowiane jest niedaleko Leska. My zajeżdżaliśmy się tam tuż po tym, jak zobaczyliśmy Zakon Karmelitów Bosych w Zagórzu, o czym jeszcze wam kiedy napisze ;)
Na blogu znajdziecie również wpisy z wycieczki w Bieszczady dot. torfowisk w Tarnawie, oraz połonin Wetlińskiej i Caryńskiej.
A wy byliście kiedyś w Bieszczadach? Jakie miejsca zobaczyliście?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz